Serwis nie jest najczęstszą rzeczą na jaką zwracamy uwagę przy wyborze sprężarki. Mało tego uważam, że 90% użytkowników w ogóle się nad tym nie zastanawia. 10% patrzy jedynie na koszty serwisu jakie podaje sprzedawca. Można wychodzić z założenia, że skoro będzie obsługiwana przez autoryzowany serwis to nie interesuje nas to czy będą się oni męczyć przy jej serwisie czy nie. Jest tylko takie małe ALE. Im trudniejszy, dłuższy serwis tym większy jej koszt, bo czas kosztuje i to zarówno serwisanta i firmy gdy sprężarka stoi. Niestety mało, która firma potrafi sobie pozwolić na zastępczą sprężarkę dla zapewnienia awearyjnego zasilania w sprężone powietrze.
Co jeśli okres gwarancji się skończy i będziemy chcieli zrezygnować z dotychczasowych usług serwisu? Odradzam to oczywiście, bo tak jak i samochód tak i sprężarka powinna być serwisowana. Przestój w nieodpowiednim momencie to spore problemy i zbędne koszty.
Najtańszym rozwiązaniem budowy sprężarki jest zakup osobno silnika, modułu śrubowego, zbiornika separatora itp itd. Potem połączyć to wężami, przenieść napęd i bardzo lakonicznie to ujmując mamy sprężarkę śrubową. Może to nawet działać nie twierdzę, że nie, bo przecież rodzimi producenci tak właśnie robią. Czy to Airpress, Airpol, Walter – bez znaczenia. Dobrze jest tylko zaopatrzyć się w gruby segregator, aby pomieścił protokoły serwisowe
Często borykamy się z nieergonomicznym rozmieszczeniem filtrów. Np. w Airpressie z serii APK należy sciągnąć górną pokrywę sprężarki, aby wymienić filtr powietrza (!!!) Absurdem jest, aby tak prosta operacja wymagała czegoś takiego. W Kaeser’ach, żeby wymienić seprator oleju należy m.in. odkręcać pokrywę separatora gdzie już konkurencja taka jak Ingersoll Rand czy Atlas Copco ma separatory puszkowe (odkręcane jako całość).
Przeczytaj więcej
Łatwość serwisowania
16.07.2013 | 0 komentarzy | Sprężarki
Komentarze:
Skomentuj